Uwielbiam tę sukienkę! Zwiewna, wygodna i skrojona tak, że spokojnie można zrezygnować z biustonosza (co kocham latem) :) Pomyślałam, że warto wykorzystać urok Burano (to kolorowa wysepka przy Wenecji), aby ją wam zaprezentować.
Na ostatnich zdjęciach słońce zemściło się na mnie podle, stąd moja solarowa twarz (bez udziału sztucznych lamp, no ale i tak niezdrowo ;/). Taka opalenizna i blond włosy... No comment.







Sukienka/dress: MOHITOBaleriny/shoes: StradivariusTorebka/Bag: MOHITOŻakiet/Jacket: MOHITO
Mam nadzieję, że spodoba się wam mój debiut, choć przyznam, że to dziwne uczucie pokazywać swoją twarz :)
Pozdrawiam, M.
Ładny kolor i krój tej sukienki :)
OdpowiedzUsuńStylizacja w Wenecji. Przepiękna!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
OdpowiedzUsuń