Jestem sroką, przyznaję bez bicia. Uwielbiam wszystkie świecące się rzeczy w sklepach. Szczególnie trudno mi się oprzeć wieszakom z biżuterią (w sieciówkach, oczywiście, na ogół średniej jakości). Wszystkie świecące szkiełka i plastiki muszę wziąć w łapę i dokładnie obejrzeć aby następnie odwiesić z powrotem na miejsce wzdychając ciężko na widok ceny- gdyby chociaż te wszystkie naszyjniki były jej warte.

To od kilku dni moje ulubione duperele, z którymi się nie rozstaję. Przyznam szczerze, że tusz do rzęs kupiłam w H&M że zwykłej ciekawości nie licząc na to, że może faktycznie być dobry. Okazało się, że już dawno nie miałam tak dobrej szczoteczki, naprawdę!
Paulina
luuubię to
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę dziewczyny :) ja Was obserwuję :)
OdpowiedzUsuńdziękuję!
OdpowiedzUsuńNo tak!!! Mam tak samo niestety!!! i dużo pierdółek mi się podoba i krzyczę "Jejkuuuu" po czym widząc cenę odkładam na regał:(
OdpowiedzUsuńteż tak mam. Nawet jak wchodzę do sklepu odzieżowego to szukam stojaka z biżu ;) Zapraszamy was na małe rozdanie. Pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńLubię też :)
OdpowiedzUsuńMam identycznie! A ta pomadka na drugim zdjęciu ma świetny kolorek! Obserwujemy? :)
OdpowiedzUsuń